czwartek, 22 grudnia 2011

Magdalena Wirska: Sama mówię i twierdzę, że czwórka schodzi na psy

Cześć, moi mili. Święta się zbliżają, więc w pierwszej kolejności chcę Wam życzyć, żeby nie okazały się przypadkiem kurewsko nudne. Może to trywialnie brzmi, ale jest to tak w moim, jak i Waszym interesie!

Dzisiaj, obiecywany jakiś czas temu wywiad z niezaprzeczalną gwiazdą IV LO, Magdaleną Wirską (w tym miejscu uprzejmie jej dziękuję, że zgodziła się go udzielić), w którym dowiecie się (albo nie?) paru ciekawych rzeczy. Na przykład, taka prosta zależność: chcesz zamoczyć------> myj uszy. Szczerze zachęcam do przeczytania! Wszelkie komentarze oczywiście są jak najbardziej mile widziane, nie odkryję Ameryki mówiąc, że przyczyniają się do popularności tego bloga równie mocno, jak posty (nie wiecie sami, jak bardzo jestem wdzięczny!).



Ostatnio przy piwie, w pewnym ważnym ośrodku życia społecznego młodych łodzian usłyszałem ciekawą rzecz: 'każdy prawdziwy czwórkowicz, chociaż raz w życiu marzył, żeby sie przespać z Magdą Wirską'. jak sie z tym czujesz?
w tym momencie po prostu patrzę na to z podniesionymi brwiami.
widzisz, chodzi tu o coś takiego - przychodzisz do liceum, podobasz się starszym rocznikom, potem ty się starzejesz, przychodzą młodzi, znów się podobasz. nie uważasz, że jesteś pewnym kanonem?
nie, nigdy nie odniosłam takiego wrażenia.
czy próbujesz mi właśnie powiedzieć, że nie jesteś świadoma swojego oddziaływania na facetów?
nic szczególnego nie robię, nigdy się nie skupiałam nad tym jak z nimi rozmawiać czy poruszać się ?
ale zmierzam do tego, że jesteś inteligentna, ambitna, ładna, gramatically correct i świadoma atutu, jakim jest biust, pewnie tez nie wstydzisz sie o tym mówić. prawie szablon idealnej nastoletniej dziewczyny. czy TO nie jest jakaś poza?
nic co robię nie jest pozowane. każdy ma wady. cała tajemnica tkwi w tym, aby uwydatniać swoje zalety. a złe cechy starać się maskować. lub wypleniać. z resztą nie czuję się wyjątkową osobą, mimo iż wiele osób zapewne stwierdzi iż chodzę z podniesioną głową i piersią wypiętą do przodu. co w tym złego?
chciałbym tez spytać, choć może to stąpanie po cienkim lodzie, ale myślę, że wiele osób chciałoby znać odpowiedz na to pytanie. jakie czynniki szczególnie bierzesz pod uwagę, oceniając/wybierając facetów??
hah, trudno jest jednoznacznie odpowiedzieć na takie pytanie.
spróbuj odpowiedzieć dwuznacznie
nie oszukujmy się że pierwsze wrażenie ma duże znaczenie. więc tutaj powiedzenie "nie oceniaj książki po okładce" niestety ma niewiele wspólnego z tym co ma miejsce w ludzkiej głowie w czasie poznawania drugiej osoby ewentualnej sympatii/partnera. co szczególnie biorę pod uwagę.. rodzaj poczucia humoru, zbliżony do mojego, to oczywiste umiejętność posługiwania się ironią i rozpoznawanie jej.. co również ciągnie za sobą hmm.. inteligencję?
coś jeszcze? chodzi mi bardziej o te drobiazgi. skoro diabeł tkwi w szczegółach - masz jakieś takie dobrze widziane drobnostki, które powinien mieć dany facet?
<czyste uszy :D> nie wiem, czasem bywa tak, ze ktoś kompletnie odbiega od jakiegoś "kanonu" a może mi się spodobać.
czyli niski brzydki ponurak wciąż ma cień szansy??
jeśli na pierwsze spotkanie przyjdzie w szczudłach - to może uda mu się mnie zmylić. mówiłam o pierwszym wrażeniu . ;]
powinien ukryć szczudła, czy właśnie docenisz jego dystans do siebie jeśli przyjdzie na nich z dumą?
ja jestem taką osobą, która daje szansę każdemu. co może być jednak sprzeczne, z tym co napisałam wcześniej. ale nie skreślam nikogo na starcie. jak słyszę plotki, a często tak bywa, na temat danej osoby, sama staram się przekonać, czy jest ziarno prawdy w tym co mówią inni.
no dobra. powiedz mi jeszcze, jak oceniasz sytuację towarzysko-środowiskowa w IV liceum? co sadzisz o nowych rocznikach? nie uważasz, że, jak często sie teraz słyszy, "czwórka schodzi na psy"?
sama tak mówię i twierdzę, patrząc w przeszłość lub nawet kierując się opinią nauczycieli. 10 lat temu uczniowie byli zupełnie inni. ich priorytetem nie była "najebka". tylko nauka i dobrze zdana matura,
nie mówimy nawet o tym. pamiętasz na pewno jeszcze rocznik '91, '90.....Piotr M., Kuba K., Maciek G. - myślisz, ze takich legend juz nie będzie?
nie sądzę, aby ktoś rozłożył namiot w środku przejściówki, lub zjeżdżał po schodach na kawałku kartonu. ale też nie skreślam, może w kimś siedzi przyszłą legenda IV LO.
a z czego twoim zdaniem wynika taki regres w czwórce? jeśli można to nazwać regresem.
większość stara się wyróżnić. przez co ta większość pozostaje jednobarwna. szara. czwórka ma przypiętą łatkę lanserów i imprezowiczów, czy plotkarzy. niektórzy przejmują tę presję.
to złe?
to nieasertywne. nie jestem psychoanalitykiem, aby teraz się nad tym rozdrabniać, ale każdy z ludzi stara się dostosować do reszty w mniejszym lub w większym stopniu. czwórka jest tego dobrym przykładem.
na koniec, może znowu cie to zaskoczy, słyszałem niejednokrotnie silne podejrzenia, jakobyś to ty była Piotrem Błażewiczem, autorem 4po4. schlebia ci to, czy raczej obraza?
oh kurcze z tego wynikałoby, ze rozmawiam sama ze sobą! Po prostu bawi mnie to.


Mam nadzieję, że mądre słowa starszej koleżanki sprawią, że przynajmniej część żenujących '93, '94 i '95 pierdolnie się w swój głupi łeb i choć odrobinę zmieni.

W związku z tematem dzisiejszego posta, zapraszam serdecznie do wysyłania propozycji kandydatek do wzięcia udziału w konkursie: "najlepsze cycki łódzkich liceów".


piterblazevic88@hotmail.com

No a za parę godzin Jingle Bass się rozpocznie. Ufam, że przyniesie co najmniej tyle sensacji, ile jedna z imprez z początku grudnia!
Trzymajcie się ciepło.